muduko_hello_berry

Czy jestem responsywnym rodzicem?

dzielenie się zabawkami nauka

Zadajesz sobie czasem pytanie, czy jestem responsywnym rodzicem? Czy potrafię odpowiadać na potrzeby swojego dziecka? Co to w ogóle znaczy „responsywny rodzic”? Czy jestem responsywnym rodzicem? O tym opowiada Dr Agnieszka Lasota, psycholog dziecięcy — trener – socjoterapeuta.

czy jestem responsywnym rodzicem?

Zdjęcie: instagram.com/magdaa_92

Budowanie pozytywnej relacji z dzieckiem — czy to jest trudne?

Nikt nam rodzicom nie mówił, że rodzicielstwo będzie łatwe albo trudne. Dlaczego więc tak jest, że niektórzy rodzice mają bardzo pozytywne emocje związane z rodzicielstwem, a dla innych może to być pasmo udręk i niepowodzeń? Aby udzielić sobie odpowiedzi, należałoby odpowiedzieć na kilkadziesiąt pytań dodatkowych, które będą stanowiły jakiś ułamek odpowiedzi na to postawione pytanie. Możemy zadać pytania dotyczące:

  • jakości opieki nad dzieckiem w pierwszych latach życia,
  • gotowości do bycia rodzicem,
  • jakości czasu spędzanego z dzieckiem przez rodziców.

Kolejne pytania będą dotyczyć indywidualnych cech dziecka np. temperamentu, tempa i harmonii rozwoju fizycznego i psychicznego, czy odporności (częstości chorowania). Wreszcie należy zapytać o indywidualne cechy rodzica:

  • styl wychowania,
  • postawy rodzicielskie,
  • relacje małżeńskie,
  • zdolność radzenia sobie z negatywnymi emocjami). 

Jeśli rodzice w sposób partnerski zajmują się wychowaniem dziecka, prezentują postawę akceptacji dziecka takim, jakie jest, dają mu poczucie bezpieczeństwa i zaufania, posiadają wsparcie społeczne w postaci dziadków czy dobrego przedszkola, a dziecko rozwija się „książkowo”,  jest bardzo duża szansa, że Ci rodzice, nawet jeśli oboje pracują i spełniają się też zawodowo,  mają poczucie spełnienia rodzicielskiego i potrafią zbudować lepszą wieź i relację ze swoimi dziećmi, niż rodzice, którzy borykają się z własnymi problemami psychologicznymi takimi jak niskie poczucie własnej wartości, brak poczucia kompetencji rodzicielskich, ekonomicznymi (ubóstwo, brak pracy), czy małżeńskimi (rozwód, samotne rodzicielstwo, częsta zmiana partnerów życiowych).

Wiele badań naukowych prowadzonych na świecie potwierdza, że to właśnie jakość opieki rodzicielskiej wobec dziecka ma kluczowe znaczenie dla jego prawidłowego funkcjonowania zarówno poznawczego, jak i emocjonalnego.  Co ciekawe, rodzice i opiekunowie dziecka mają znaczący wpływ na rozwój mózgu dziecka, zwłaszcza w pierwszych latach życia.

Kiedy dziecko doświadcza trudnych emocji, np. lęku, złości czy frustracji, w jego mózgu wydzielają się hormony stresu, a blokowane są substancje chemiczne odpowiadające za równowagę i dobre samopoczucie. A właśnie przez bliskość i responsywność, czyli odpowiadanie na potrzeby i emocje dziecka, dorośli wspierają aktywację substancji chemicznych w mózgu obniżających lęk i napięcie, przyczyniają się do utrzymywania organizmu w równowadze i  spokoju. Przy braku wsparcia ze strony dorosłych, organizm dziecka (w tym mózg) mogą przywyknąć do wysokiego poziomu hormonów stresu, co w konsekwencji powoduje ciągłe napięcie i lęk wynikający z braku poczucia bezpieczeństwa. To z kolei prowadzi do nieodwracalnych zmian w mózgu.

Jeśli dziecko płacze, krzyczy, rzuca się na podłogę, oznacza to, że nie potrafi jeszcze radzić sobie z własnymi emocjami, jakich doświadcza, że potrzebuje wsparcia osoby dorosłej, że takim zachowaniem świadomie zwraca uwagę rodzica (bo wtedy dorosły go usłyszy).  Dziecko, które ma poczucie bezpieczeństwa, ma odpowiedną uwagę rodziców,  szybciej uczy się samoregulacji w zakresie emocji i zachowań, więc nie musi takim zachowaniem przekazywać informacji „mamo, tato ja się złoszczę”.

Różnica między rodzicami dającymi dziecku bliskość, swoją uwagę a rodzicami niewrażliwymi na potrzeby dziecka jest więc diametralna i polega na „byciu lub „nie” responsywnym wobec potrzeb dziecka.

Co to znaczy być rodzicem responsywnym?

Rodzic  responsywny to rodzic, który  intuicyjnie odczuwa potrzebę odpowiedzi na potrzeby, emocje i cierpienie dziecka. Jego rolą jest wsparcie dziecka w każdej sytuacji, w której dziecko chce wyjść poza własną strefę najbliższego rozwoju, czyli wtedy gdy tego wsparcia od dorosłego potrzebuje, bo samo sobie nie poradzi, bo jeszcze tego nie umie. Rodzic responsywny przykłada dużą rolę do bliskości, budowania zaufania, dobrej więzi z dzieckiem oraz  jakości (a nie ilości) spędzanego czasu z dzieckiem. Tworząca się od wczesnego dzieciństwa więź z bliskim, zwłaszcza z rodzicami, owocuje w dalszych latach życia dziecka. Przekłada się na zdolność nawiązywania przyszłych relacji z innymi ludźmi, na postrzeganie świata i innych osób, a także na sposób widzenia własnej osoby i poczucie własnej wartości.

Pokazywanie dziecku, że może na nas dorosłych liczyć w każdej sytuacji, że będziemy dla niego wsparciem, daje dziecku poczucie bezpieczeństwa, stabilności, rozwija ciekawość świata i siebie. Jednak brak wsparcia ze strony dorosłych, brak zainteresowania własnym dzieckiem z powodu albo pobłażliwego podejścia do wychowania („jakoś tam się wychowa, musi być samodzielny, ja w jego wieku to już….”) albo zbyt surowego wychowania (ja jestem rodzicem, ja wiem, co dla mojego dziecka jest najlepsze, więc to ja decyduję, a nie dziecko, czy ma grać w piłkę, czy tańczyć…) kształtuje w dzieciach nieufność, niską samoocenę i brak poczucia sprawczości.

Bliska relacja z dzieckiem = Pomyślne rodzicielstwo

Co możemy my dorośli więc robić, aby mieć więcej poczucia zadowolenia z bycia rodzicem, aby nasza więź z dzieckiem była bardziej pozytywna? Pamiętajmy, że na to nigdy nie jest za późno.

  1. Po pierwsze, okazujmy dziecku ciepło, miłość, zaspokójmy potrzebę bycia kochanym. Mówmy naszym dzieciom, jak bardzo je kochamy. Okazujmy im pozytywne emocje. Dajmy im poczucie bezpieczeństwa.
  2. Po drugie, akceptujmy dzieci takimi, jakimi są, ze wszystkimi zasobami, talentami, mocnymi stronami, ale też dostrzegajmy ich trudności, deficyty, słabe strony i problemy, z jakimi się borykają. Im wcześniej im pomożemy, tym łatwiej dadzą sobie radę w przyszłości. Bądźmy dobrymi obserwatorami naszych dzieci.
  3. Po trzecie, dostosowujmy wsparcie i pomoc do wieku i możliwości naszych dzieci, nie wyręczajmy, ale też nie traktujmy ich jak dorosłych. Po prostu zapytajmy — pomóc Ci? Potrzebujesz mojej pomocy? Dasz sobie radę?.
  4. I wreszcie – zainteresujmy się światem swojego dziecka, porozmawiajmy z nim, pobawmy się z nim. Z pewnością dowiemy się wielu interesujących faktów, których wcześniej nie wiedzieliśmy, nie dostrzegaliśmy. Podążajmy  za zainteresowaniami naszych dzieci. Spędzajmy z dziećmi czas, ale nie tak, że każdy we własnym pokoju, nie chodzi też o wspólne oglądanie telewizji — chodzi o wspólną zabawę czy rozmowę na interesujący temat.

Ponieważ wydawnictwo Muduko wspiera pozytywny rozwój dzieci oraz pomaga w budowaniu dobrych relacji pomiędzy rodzicem a dzieckiem, tym razem proponuje zabawy tekturynkami — ekopuzzlami przestrzennymi, które mogą stanowić pierwszy krok podążania za dziecięcymi zainteresowaniami (dinozaury, pojazdy, zwierzęta). Wspólna zabawa polegająca na budowaniu trójwymiarowych, przestrzennych postaci czy pojazdów, wzmacnia nie tylko rozwój różnych aspektów sfery poznawczej (kreatywności, uwagi, spostrzegawczości, pamięci, integracji senso-motorycznej), ale z pewnością przyczynia się do budowania i utrzymywania pozytywnej więzi między rodzicem a dzieckiem oraz poczucia wsparcia i zaufania.

responsywny rodzic

Artykuł przygotowała Dr Agnieszka Lasota, psycholog dziecięcy — trener – socjoterapeuta.

Zobacz też

pomysły na zbawy w ogrodzie

Pomysły na zabawy w ogrodzie dla dzieci

Ogród pełen jest potencjału do tworzenia niesamowitych zabaw dla dzieci. To idealne miejsce, gdzie mogą spędzać czas na świeżym powietrzu, bawić się i rozwijać swoje umiejętności. Oprócz tradycyjnych zabaw na

Jak nauczyć dziecko przegrywać?

Dorastanie to czas pełen wyzwań, a jednym z nich jest nauka radzenia sobie z porażkami. Dzieci, podobnie jak dorośli, muszą nauczyć się przegrywać i radzić sobie z negatywnymi emocjami związanymi